Granice, które nie chronią


Czasem nawet nie wiesz kiedy rozpoczęła się budowa. Jedna cegła – z rozczarowania. Druga – z przekonania, że nie jesteś wystarczająca/y. Trzecia – z lęku, że jeśli powiesz „nie”, ktoś odejdzie. Czwarta – z milczenia, które niosłaś/eś od dziecka. I zanim się obejrzysz, stoisz za murem, który sam stworzyłaś/eś – cegła po cegle, przekonanie po przekonaniu, odruch po odruchu.

On nie powstał z kaprysu. Tylko z potrzeby przetrwania.

Bo niektóre „nie mogę” wcale nie są wyborem – tylko pamięcią.
Bo niektóre „muszę” są głosem kogoś innego, powtarzanym tak długo, że stały się Twoim własnym.
Bo „nie wypada” to echo cudzych oczekiwań.
Bo „nie dam rady” to nie brak siły, tylko zmęczenie udowadnianiem, że zawsze trzeba być silnym.

Więc stoisz za tym murem i czasem nawet nie wiesz, że to mur. Wydaje się rozsądny. Potrzebny. Bezpieczny. Uczyłaś/eś się go budować przez lata. Z lęku, że znowu zaboli. Z doświadczeń, które nauczyły Cię, że lepiej nie ryzykować. Z cudzych słów: „bądź grzeczna/y”, „nie przesadzaj”, „nie rób scen”, „co ludzie powiedzą”.


Ale przychodzi moment, kiedy zza tego muru zaczynasz patrzeć na innych. I widzisz, że ktoś się śmieje – swobodnie. Ktoś mówi „nie” – bez poczucia winy. Ktoś robi coś odważnego, choć niepewnie. I wtedy czujesz ukłucie. Nie zazdrość – tęsknotę. Tęsknotę za sobą, którego nie pozwolono Ci poznać.

Bo to nie jest tak, że nie chcesz żyć.
Po prostu nikt Cię nie nauczył, że wolno, że można po swojemu.

To nie jest tak, że nie potrafisz.
Po prostu przez lata słyszałaś/eś, że nie dasz rady.

To nie jest tak, że wybierasz mur.
Po prostu nie wiesz jeszcze, że możesz go przekroczyć.

Nie, to nie jest usprawiedliwienie. To zaproszenie. Do łagodniejszego spojrzenia na siebie. Do zapytania:
co sprawiło, że wybrałam/em lęk?
Kogo próbuję chronić, nie sięgając po więcej?
Czyj głos we mnie mówi, że nie mogę?

Bo zanim zburzysz mur – najpierw musisz zrozumieć, dlaczego go postawiłaś/eś.

I może wtedy okaże się, że nie potrzebujesz młota. Wystarczą dłonie. Twoje własne. Czułe. Zdecydowane. I gotowe, by budować coś nowego.

Nie mur.
Dom.
Dla siebie.


🫖 #KroplaRzeczywistości